Tęsknota za Europą

 

Wkrótce po II wojnie światowej od krajów zachodnich odseparowała nas „żelazna kurtyna”. Na ponad 40 lat dostaliśmy się w orbitę wpływów, a właściwie panowania Związku Radzieckiego. Jednak nie otoczono zachodniej granicy Polski murem, a niektórym z nas pozwolono polecieć lub pojechać na Zachód. Wracający stamtąd przynosili powiew innego świata i innej gospodarki. Nawet zwykłe puszki po zachodnim piwie były obiektem pożądania polskich nie tylko dzieci. Wszyscy byliśmy wtedy świadomi, że choć wiele nas dzieli od krajów zachodnich, to jednak należymy do jednej Europy. Skoro cały czas czuliśmy się obywatelami Europy, to po zmianie ustroju pragnęliśmy stać się jak najszybciej jej częścią nie tylko pod względem gospodarczym, ale także politycznym. Stąd też nie tylko po stronie rządzących, ale także całego społeczeństwa, pojawiło się pragnienie jak najszybszego stania się członkiem najpierw Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej, a później jej następcy – Unii Europejskiej. Jednak nie nastąpiło to szybko